często towarzyszy mi takie uczucie, że jeśli czegoś nie spróbuję, nie zrobię- to chyba wybuchnę...
jak się do mnie "przyczepi" jakiś motyw, albo zestaw kolorów, to nie ma bata- musi coś takiego powstać, choćby nocą...
tak było tym razem...
to zestawienie kolorystyczne przyszło mi do głowy jeszcze w trakcie robienia poprzedniego naszyjnika, złoto-niebieskiego...
skończyłam jeden i zaraz tego samego dnia zaczęłam ten oto
wzór- Peetje
a za niedługi czas będzie tu coś kolczysto-drapieżnego ;)
Obserwatorzy
niedziela, 25 maja 2014
czwartek, 22 maja 2014
czwartek, 1 maja 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)