kwiatka plecie się bardzo przyjemnie, tutorial, jak zwykle u Justyny- napisany jest jasnym językiem, Justyna dba o jasność każdego szczegółu, do tego kilka schematów, zdjęć, dokładna rozpiska...
pozwoliłam sobie na dwie modyfikacje- jedną nieświadomą, drugą zamierzoną
dałam się zwieść koralikom Preciosa, o których jest informacja, że rozmiar 3,1 mm odpowiada wielkości 8/0 koralików japońskich... niestety są za duże, co wykręciło mi pracę bardziej niż u Justyny...
żeby uniknąć przeładowania tymi olbrzymami, na szczytach płatków dałam koraliki mniejsze niż w tutorialu
efekt bardzo, ale to bardzo mi się podoba, prawdopodobnie powstanie z niego broszka :)
Kwiatek naprawdę przepiękny :) Będzie z niego śliczna broszka. Nie ma to jak dobra testerka :)
OdpowiedzUsuńKurcze, ale fajny, zaraz zlecą się do niego pszczoły bo wygląda jakby osypywał się z niego pyłek :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kwiatuszek! Zrobienie go to byłoby dla mnie ogromnym wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ładny. Wydaje się, że pachnie, ale nie kwiatowo tylko waniliowo, bo kojarzy mi się z ciachem :)) Jeszcze nie jadłam obiadu.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń