idę za ciosem, bo tak mi się spodobały oponki, że uplotłam dziś jeszcze jedną... eksperyment polegał na tym, że pobawiłam się innymi niż w schemacie koralikami, co spowodowało, że praca była dość ciężka (w przeciwieństwie do oryginału), rozłaziła się w trakcie szycia i koraliki nie chciały siedzieć w przeznaczonym im miejscu
efekt?... sami zobaczcie... krzywus na maxa, nie? :)
edit:
poprawiłam go... no teraz jest taki, jak trzeba :)
Na zdjęciu na takiego krzywusa nie wygląda:)ale schemat Eridhan dodaję do listy rzeczy, które MUSZĘ się nauczyć bo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńjest napisany naprawdę bardzo logicznie... po pierwszym zrobieniu (zaglądając uważnie w każde zdjęcie) , następne robiłam już praktycznie z pamięci... a co do krzywusa... wiem już dlaczego taki jest- zrobiłam błąd w jednym miejscu, a że zestaw kolorystyczny bardzo mi się podoba- poprawię go i pokażę jeszcze raz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak kolorki to ma bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńNie zgodze się z opinią że nie jesteśmy po części Bogami. Skoro kobieta może storzyć takie piękne rzeczy, a tworzenie to domena najwyższych istot :) ....
OdpowiedzUsuńojej... zatkało mnie :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuń